Forum Tawerna pod Jednonogim Centaurem Strona Główna Tawerna pod Jednonogim Centaurem
Forum fantasy
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Przygoda NR1
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tawerna pod Jednonogim Centaurem Strona Główna -> Los Przygodos
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ireth
Kucyk pony



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z podręcznika od historii

PostWysłany: Pią 20:41, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Ja ci obetnę skrzydełka słoniom - burknęła Ireth, zajęta wybieraniem rozwalonych po gruzowisku monet i wpychaniem ich w kieszenie - Tylko spróbuj, to wsadzę cię do tego magicznego worka.
- Ale czemu? - zdziwiła się Dim.
- Wiesz, co się stanie, jak obetnie się słoniowi skrzydełka?
- Wyrośnie mu druga para?
- Nie. Wkurzy się, oderwie ci głowę i zagra nią w kręgle - mruknęła Ireth, a potem dodała nerwowo - Nie wiem, jak wy, ale ja idę zobaczyć, co jest tam.
- Gdzie? - zdziwiła się Em, chlipiąc. Ciągle chciała ratować świat.
- Tam - Ireth wskazała na coś za jej plecami. Obrócili się.
Ogromny, czarny otwór ział chłodem.
- Idę też - zdecydowała się Araia.
- Ja też - dodała Em, ocierając policzki. Kto wie, może tam znajdzie coś, co można uratować?
- A są tam bociany? - rozległ się męski głos - Ktoś jest mi jednego winien.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
diog
Destruktor



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:45, 13 Lip 2007    Temat postu:

- A odnośnie słoni -ciągnął - Chciałem przypomnieć, że słonie nieloty charakteryzują się tym, że skrzydła ich nie służą do podrywania się z ziemi, ale do pełnienia wszystkich funkcji życiowych. -zabłysnął mężczyzna z workiem, który wydawał się pusty -Dlatego, kiedy obetniesz im skrzydła, pozbawisz ich, jakże marnego patrzać z mojej strony- życia.
Dim przeniosła wzrok z nowo poznanej na mężczyznę. Najwyraźniej nie spodobało jej się to, że wydał tajemnicę słoni.
- Tymczasem chodźmy po bociany. -skończył


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez diog dnia Pią 20:47, 13 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dim
Centaur Dwunożny



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani Czasoprzestrzeni :>

PostWysłany: Pią 20:46, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Ja też chcę ! Mogę ? - spytała Dim, z nadzieją, że nie będzie musiała zostać sama z pijanymi i słoniami, które już na nią patrzyły z wyraźną niechęcią.
Reszta spojrzała na nią milcząco, ale nie zaprotestowała
- Może znajdziemy jakąś zaczarowaną krainę - stwierdziła radośnie Dim - I wreszcie dostanę porządny miecz - dodała po chwili
- A może będę mogła wreszcie uratować świat ! - stwierdziła Em, ruszając przodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
diog
Destruktor



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:54, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Słyszałam, że tam, gdzie idziemy, bociany mają swoje, własne worki -powiedziała Em- ten ze zwłokami Raisslin możesz już wyrzucić.
- Tak myślisz? -zastanowił się mężczyzna - W sumie, czemu nie. -uśmiechnął się i wrzucił worek w kolejną przepaść, którą właśnie mijali.
Przepaścią okzał się później krater pełen wrzącej lawy, który natychmiast pochłonął worek z bakteriami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dim
Centaur Dwunożny



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani Czasoprzestrzeni :>

PostWysłany: Pią 21:03, 13 Lip 2007    Temat postu:

- A może jednak nie trzeba było? Może teraz jest jej przykro, że ją tak porzuciliśmy? Zostawiliśmy ją tak samą, w kolejnej dziurze ... - medytowała Dim, oglądając się za siebie
- No i co z tego? - spytał mężczyzna od worka, który teraz czuł się dziwnie bez swojego wiernego worka
- A jak ona będzie się chciała mścić? - spytała zupełnie teoretycznie Em
- Zwłoki? I to rozłożone? - zaśmiał się mężczyzna. Dim jeszcze raz obejrzała się za siebie, po czym wzruszyła ramionami. Żadne z nich nie wiedziało, że w dziurze była wrząca lawa o cudownych właściwościach cofających wszelki rozkład...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Araia
Czarny kot



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 21:06, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Nawet jakby się chciała mścić, to żywe trupy nie są najszybszymi istotami na Ziemi - powiedziała Em z przekonaniem
- A po za tym mamy broń - dodała Ireth.
- I więcej worków - Diog
- Także nie ma się czym przejmować - powiedziała Araia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dim
Centaur Dwunożny



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani Czasoprzestrzeni :>

PostWysłany: Pią 21:18, 13 Lip 2007    Temat postu:

Podniesiona na duchu stwierdzeniami nowych towarzyszy, a dodatkowo wsparta miłym uczuciem posiadania broni - zdobytej na mrówce w koronie miniaturowej szabelce - Dim ruszyła żwawiej i z zainteresowaniem poczęła rozglądać się na boki. Ale szybko znudził ją widok zwykłych, pospolitych skał. I nagle, gdy straciła już nadzieję na odmianę losu usłyszała za sobą ciche człapanie.
Drgnęła i obróciła się za siebie, ale nic nie ujrzała. Mimowolnie przyśpieszyła i zrównała się z resztą. Chciała im powiedzieć o tym, co usłyszała, ale pomyślała, że wezmą ją za paranoiczkę.
- Ej, zobaczcie ... - zaczęła Em, ale Ireth dokończyła
- ... światełko w tunelu ... -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nova
Administrator



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:21, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Jest się czym przejmować - zawyła Em - BO JA MUSZĘ RATOWAĆ ŚWIAT! A Z WAMI TO SIĘ WCALE TAK NIE DA! JEST MI ŹLE, JEST NIEDOBRZE, CHCĘ DO DOMU!
Wszystkim zadzwoniło w uszach.
- Więc ruszmy się wreszcie - powiedziała zjadliwie Ir, patrząc na wszystkim kątem oka - bo jak tak dalej pójdzie, to tu zapuścimy korzenie.
Diog westchnął.
- Wiecie co? - zaczął - ale tu jest nudno.
Tajemnicze zaklęcie zostało wypowiedziane poraz wtóry! Skały zagrzmiały i zagruchotały. W oddali, przed przybyszami, rozległ się dziwni dźwięk, przypominający...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dim
Centaur Dwunożny



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani Czasoprzestrzeni :>

PostWysłany: Pią 21:27, 13 Lip 2007    Temat postu:

... rozpędzony pociąg. Wszystkich zamurowało, a tymczasem światełko stawało się coraz większe, a dudnienie coraz donośniejsze
- Ooooooo.... - zaczął mężczyzna od worka, ale nie dokończył
- Nie bójcie się ! Jak nie mogę uratować świata to uratuję choć was ! - wykrzyknęła Em ruszając szarżą na pociąg


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
diog
Destruktor



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:30, 13 Lip 2007    Temat postu:

Dim śniła spokojnie o nadjeżdżającym pociągu.
Tymczasem dźwięk przypominał spadanie piłki golfowej po marmurowych schodach. The Diog uniósł brwi, otworzył szeroko oczy i otowrzył usta. Przed nimi wyrosło fantastyczne, bajeczne pole golfowe rozciągające się na 3ha zielonej trawy. Prowadziły tam marmurowe, białe schody zabiegowe. Cała ekipa zdębiała.
- Zna się te zaklęcia -powiedział ironicznie mężczyzna bez worka
- Uważajcie! - pisknęła Dim przebudzona ze snu o pociągu - To może być hologram złowrogich nibygotów!
Niestety, jej słowa odbiły się tylko po kamiennych ścianach... Pozostali byli już na schodach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Araia
Czarny kot



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Pią 23:32, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Tylko nie mówcie mi że będziemy grać w golfa - jęknęła Araia.
- I tak nie mamy kijów golfowych - stwierdził Diog.
- Wcale ich nie potrzebujemy, popatrzcie - Ireth pokazała coś czego wcześniej nie zauważyli.
W ich kierunku szła grupa ludzi, wszyscy mieli pomalowane na biało twarze, czarne ubrania ze srebrnymi dodatkami i mroczne makijaże.
- Nooo! Mówiłam że to nibygoci, to nie słuchaliście! - powiedziała Dim.
- Czy oni mają nietoperze na smyczach? - Em zmróżyła oczy żeby lepiej się przyjżeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nova
Administrator



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:39, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Nietoperze? - zastanowiła się Ir - to może gdzieś Radetzky się pląta.
- Ahh... - mruknęła Araia - jednak zagrałabym w tego golfa.
W międzyczasie mroczni nibygoci podeszli do grupy. Jeden z facetów wyszedł na przód i rzekł:
- Jeeestheeśmy mhhhrooocznymi nibgothhhhaaaamiii. Jeeeżheeeli chceeecie przheeeejść thhoo phoole, mhuuusicie wykonhaaać trzhyy zdania!
- Co? - zdziwiła się Em.
- Ty, po jakiemu on gada? - sztruchnęła Dioga Dim. Ten jednak mruknął coś w odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ireth
Kucyk pony



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z podręcznika od historii

PostWysłany: Pią 23:56, 13 Lip 2007    Temat postu:

- Radetzky? - zapytała Ireth - Gdzie jesteś, łachudro?
- Jesteście pewni, że golf? - zastanawiała się w głos Araia - To nie był krykiet? Flamingami?
- Gdzie mój pociąg? - chciała wiedzieć Dim.
- Chodźcie, uratuję was - zaproponowała przyjaźnie Em, zbliżając się do nibygotów. Nibygoci spojrzeli po sobie, zdezorientowani.
- Macie bociany? - zainteresował się rzeczowo Diog.
- Chcę pograć w golfa! - oświadczył Zhar - I moja pantera też! - dorzucił - Macie kije?
- Mhhhrooook! - odparli nibygoci chórem - Złożyhmyyyy was w ofierzhheee! Wy niewierni!
- Skąd oni się urwali? - zapytała szeptem Araia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dim
Centaur Dwunożny



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani Czasoprzestrzeni :>

PostWysłany: Sob 10:22, 14 Lip 2007    Temat postu:

- W ofierze? - spytała oszołomiona Dim. - ja chciałam tylko pociąg. O, ale to dobrze, że będą nas skaładać w ofierze, przynajmniej Em będzie miała pole do popisu - wyszczerzyła zęby patrząc na kolorową
- Nie chcę być składany w ofierze ! Chce nowego, olbrzymiego bociana ! - jęknął Diog
- Radetzky ! - wydarła się Ir na widok swojego domowego zwierzątka, próbującego ukryć się za wyjątkowo nieokrzesaną fryzurą jakiegoś nibygoty
- No i gdzie te kije ? - spytał z furią w oczach Zhar - Moja pantera chce pograć w golfa ! - Tymczasem Dim, spojrzała na Araie i w jej wzroku odnalazła potwierdzenie do swoich przypuszczeń. Albowiem grupa nibygotów ruszyła ku nim, wyciągając róznego rodzaju broń. Nie widząc innego wyjścia, zdesperowana wysunęła się na przód grupy i głośno zwróciła się do wrogo nastawionych tubylców
- Czy naprawdę chcecie poświęcić nas w ofierze swoim bóstwom? - spytała i zamilkła. Nibygoci potwierdzili chóralnym okrzykiem
- Ale pomyślcie - wsspomogła Dim Araia - Czy chcecie swoim znamienitym bóstwom dać taką zbieranine dziwnych, anormalnych postaci?
- Które niewiadomo skąd się przypałętały i nie wiadomo co ze sobą przyniosły ? - dodała Em, łapiąc o co tamtym chodzi
- Czy bóstwa się nie obrażą? - spytała Dim. Zapadła cisza, Nibygocie spoglądali na siebie, najwyraźniej zdezorientowani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Araia
Czarny kot



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

PostWysłany: Sob 11:23, 14 Lip 2007    Temat postu:

Nibygoci zastanawiali się przez chwilę.
- Mhhhrok! - zawyli chórem.
- Eeeee, to może wrócimy jednak do tych trzech zadań - zaproponowała pojednawczo Em.
- Thhhtrzyyy zhaaadaaniaaa!
- Czy mi się wydaję czy oni zachowują się jakby byli upośledzeni? - spytała cicho Araia.
- Bardzo możliwe - stwierdziła Dim - Widzieliście co oni mają na głowach?
- Ofhhhiaaaraa!
Nibygci wyraźnie nie mogli się zdecydować.
- Nudzi mi się to już! - powiedziała stanowczo Ir, popychając najbliżej stojącego Nibygota. - Kto jest za tym żeby się stąd wynieść ręka do góry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tawerna pod Jednonogim Centaurem Strona Główna -> Los Przygodos Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin